-
O nas
Zespół
Hania
Właścicielka, projektantka, fotograf
Wszystkie produkty dostępne w sklepie są mojego autorstwa.
Wykonane od początku do końca przeze mnie ręcznie
lub przy użyciu niewielkich narzędzi mechanicznych.
Oprócz projektowania i produkcji, zajmuję się również stroną internetową,
obsługą klienta oraz fotografią. Dużo pracy, ale też dużo radości :)
Asco 🐾
Asystent, specjalista do spraw pozyskiwania surowca
Specjalizuję się w wyszukiwaniu najwyższej klasy patyków. Mam do tego nosa!
Wybieram te najlepsze i przynoszę je mojej szefowej.
Uwielbiam tę pracę! Właściwie mógłbym to robić całymi dniami,
gdyby nie te przymusowe przerwy...
Bardzo lubię podpatrywać rękodzielników podczas ich pracy, dlatego też sama chętnie opowiadam o mojej. Jeśli i Was interesuje ten temat, zapraszam do obejrzenia filmu. Właśnie tak często wyglądają nasze dni. Zaczynamy od spaceru po lesie. A dalej... to już zobaczcie sami :)
Jak powstaje moja biżuteria z drewna?
Inspiracją do powstania moich prac jest natura, która zachwyca mnie na każdym kroku. To ona jest sprawcą tego wszystkiego – od powstania pomysłu, do gotowego produktu, a pomagam jej w tym ja, czyli Hania i mój nieoceniony pomocnik – Asco, przyjaciel pies. Razem wyruszamy na podbój lasów w poszukiwaniu pięknych gałęzi, z których to właśnie powstaje wyjątkowa biżuteria. W moich pracach wykorzystuję głównie drewno, które w naturalny sposób znalazło się na ziemi. Nie niszczę żywych drzew! Zbieram jedynie gałęzie zerwane przez silne wiatry, których na północy nie brakuje. Wykorzystuję też drewno z sezonowo podcinanych krzewów prosto od sąsiada. Przeróżne gatunki. Najczęściej jest to sosna, świerk i modrzew, ale zdarza mi się trafić na jabłoń, śliwę, czy orzech. Wszystkie są piękne!
Od znalezienia gałęzi do prezentacji mojego produktu upływa sporo czasu. Zaczyna się od spaceru. Zawsze obiecuję sobie, że przyniosę tylko kilka gałązek… Najczęściej jednak wracamy obładowani patykami. Cóż, taka moja natura zbieracza – wszystko mi się przyda :) Zebrane drewno leżakuje w mojej pracowni co najmniej kilka tygodni. Po wysuszeniu tnę je na plastry lub inne kawałki, w zależności od przeznaczenia. Dalej szlifuję, impregnuję i… teraz najtrudniejszy dla mnie moment – trzeba zdecydować, na co przeznaczyć przygotowany materiał. Najładniejsze kawałki zostawiam w naturalnym stanie, a pozostałe ozdabiam farbami lub w inny sposób, w zależności od nastroju.
Drewniane „klejnoty” przemieniam w gotowe produkty – kolczyki, pierścionki, wisiory, spinki mankietowe. Opcji jest wiele. Dalej wyroby fotografuję i wrzucam do sieci lub wysyłam bezpośrednio do klienta. Dużo pracy, ale w każdy jej etap wkładam masę pozytywnej energii, którą rozsyłam w świat!
Po dokładniejszy opis procesu twórczego, zapraszam na bloga, gdzie we wpisie Biżuteria z drewna - jak to jest zrobione dokładnie pokazuję etapy mojej pracy.